/zwierzeta/inne/czarna_lapka.cur

piątek, 11 marca 2016

Król Lew Rozdział 36

Asha biegła na końcu i to właśnie ją dopadła Zira. Gdy maluchy minęły Złą Ziemie dopiero zorientowały się że brakuje Ashy
Koda- Leach i co my teraz zrobimy?! Ona porwała nam siostrę!
Leach- Ja ja... nie wiem! musimy tam wrócić!
Koda nie odpowiadając siostrze znów przekroczył granice
Leach- Rozdzielimy się ja pójdę w lewo a ty pójdziesz w prawo
Koda- Nie! bo jak nas złapią to w pojedynkę się nie obronimy
Leach kiwnęła głową
Leach- To chodź w prawo
Rodzeństwo ruszyło wysuszoną ścieżką i rozglądało się na wszystkie strony
( U Ashy i Ziry)
Zira postawiła lwiczkę na kamieniu i powiedziała do niej
Zira- No! nareszcie mi się udało Kovu teraz będzie musiał tu przyjść i wtedy...
Asha- I wtedy?
Pytała przestraszona
Zira- I wtedy zabiję go!
Asha- Ale mówiłaś że to twój syn!
Zira krzyknęła na swoją wnuczkę
Zira- Wiem co mówiłam! Ale cóż on mnie opuścił to opuści też ten świat!
Asha- A co będzie ze mną?
Zira- Oj o to się już nie martw
Leach usłyszała głos Ziry
Leach- Ej chyba tam są
Koda spojrzał przez krzak
Leach- O kurde chyba jedyny krzak tutaj
Koda- Nie to jest teraz najważniejsze!
Zira- Poczekaj tu na mnie a ja zaraz wrócę ale jeżeli uciekniesz to nie wrócisz więcej do domu
Asha bardzo się przestraszyła
Koda- Teraz idziemy!
Leach- Asha szybko zabieramy  cię z tond dalej chodź!
Asha- Nie bo jeżeli zauważy że mnie nie ma to mnie zabiję
Koda- Szybko chodź
Leach- Chodźmy po rodziców
Koda- Zwariowałaś?! Jak się dowiedzą że tu przyszliśmy to będą wściekli!
Leach- Nie mamy wyjścia Asha zostań tu
Asha kiwnęła głową a jej rodzeństwo pognało do rodziców
Koda- Taatoo!!!!
Kovu- Co jest?!
Leach- Zira zabrała Ashę coś jej się stanie!!
Kovu- Kiara bierz lwicę idziemy tam 
Kiara- Mamo zostaniesz z nimi?
Nala- Oczywiście kochanie
Koda- Tato idę z tobą
Kovu- Nie!
Koda i Leach obserwowali jak rodzice i stado biegną na pomoc ich siostrze
Gdy dotarli na miejsce od razu zobaczyli Zirę jak tarmosi ich córkę
Kiara rozpłakała się
Kiara- Co ona z nią robi?!
Kovu szybko pobiegł do matki
Kovu- Oddaj ją!!
Zira- Ależ czemu znów wprowadzasz negatywne emocje synu?
Kovu- Nie gadaj oddaj ją!
Asha wyrwała się z ucisku Ziry i podbiegła do taty
Kiara- Asha przecież ty krwawisz
Kovu- A ty zadowolona jesteś?! prawie zabiłaś moje dziecko!
Zira- Jestem bardzo zadowolona należało ci się
Kovu wziął córkę w pysk i spojrzał z nienawiścią na swoją matkę
Kovu- Nienawidzę cię 
Powiedział szeptem po czym odszedł razem z Kiarą
Gdy dotarli do domu zaczęła się rozmowa
Kiara- Kovu biegnij po Rafikiego!
Kovu- Zabiorę Ashę i lepiej jak do niego pójdę
Kiara zgodziła się z tym kiwnięciem głowy
Kiara- A ja z wami sobie porozmawiam
Koda i Leach spuścili uszy po sobie
Koda- Mamo ale to było inaczej 
Leach- Byliśmy na Lwiej Ziemi w zasadzie bardzo blisko Złej i babcia do nas przybiegła i zaczęła mówić i w ogóle  a potem...
Koda- Rzuciła się na nas z pazurami a my uciekaliśmy i przez przypadek wpadliśmy na Złą Ziemie potem zawróciliśmy ale Asha z nami nie wróciła
Kiara- No jeżeli tak do było to ominie was kara ale proszę was nie chodźcie tam nigdy więcej  bo widzicie jak to się kończy a ja nie chce was stracić
Kiarze łzy pociekły z oczu
Leach- Mamo nie płacz
Koda- Przepraszamy
Dzieci przytuliły się do matki
Kiara- Mam nadzieję że Asha jest cała i zdrowa
Koda- No raczej nie jest w kawałkach
Leach- Kataru też nie ma 
Kiara- Oh... Ale nie o to mi chodzi
Nagle do Kiary podeszła Nala
Nala- Córuś i jak co się stało?!
Kiara- Nic takiego Kovu zabrał Ashę do Rafikiego
Nala- Na pewno wszystko będzie dobrze
Po godzinie Kovu wrócił z Ashą
Kiara- I co?
Kovu- Nic jej nie jest a teraz widać tylko zadrapania
Kiarze od razu poprawił się humor. A Koda i Leach od razu podbiegli do siostry
Leach- Asha dobrze że jesteś
Koda- Nie wiem co bym zrobił gdyby coś ci się stało!
Asha przytuliła się do rodzeństwa 
Asha- Dziękuję że tu jesteście
Kovu- Rozmawiałaś z nimi?
Kiara- Tak ale to nie jest ich wina
Kovu- No mam nadzieję
Kiara- Chodźmy już spać

Kiara położyła się a obok niej 3 lwiątka już smacznie spały przytulone do siebie



Sorka że rozdział taki krótki i nudny ale jakoś tak wyszło 


Pozdrawiam 

Fini~












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy