Minęło już kilka miesięcy w królewskiej rodzinie pojawiły się 3 lwiątka Kiara i Kovu byli szczęśliwymi rodzicami a Nala i Simba dziadkami
Simba- Pierwszy raz w królewskiej rodzinie urodziła się trójka lwiątek
Kiara- Tak tato masz racje a my z Kovu nawet wiemy jak ich już nazwać
Kovu- Koda, Asha i Leach
Nala- Jakie słodziaki
Nala i Kiara były przeszczęśliwe
Simba- Pójdę do Rafikiego i zapytam się kiedy będzie ceremonia
Nala kiwnęła głową
Kovu- Już nawet wiem kto będzie rządzić Lwią Ziemią
Kiara zaśmiała się
Kiara- Kovu oni są jeszcze mali skąd mamy to wiedzieć? No ale mów
Kovu- Koda jest w końcu najstarszy
Kiara- Jest starszy o kilka minut
Kovu i Kiara zaśmiali się
Nala- Oj Kiaro a kto jest najmłodszy?
Kiara- Leach
Nala- Słodziaki
Simba- Ceremonia będzie jutro rano
Nala- Dobrze
Koda wygramolił się z uścisku matki i rodzeństwa po czym koślawo dobiegł do taty. Kovu pochylił głowę
Kovu- Co maluchu?
Koda uśmiechnął się i pobiegł dalej
Kovu- Ej! tam nie wolno
Kiara- Kovu daj mu trochę luzu
Kovu- A jak spadnie i coś mu się stanie?
Kiara- Przypomnij sobie jaki ty byłeś gdy byłeś mały
Kovu i tak nie słuchał Kiary i wstawił Kode z powrotem do objęć Kiary
Koda nie był szczęśliwy chciał wyjść za wszelką cenę
Kiara zaśmiała się
Kiara- Mu się tu chyba nie podoba
Kovu- O tak będą z nim problemy w przyszłości
Kiara i Kovu zaśmiali się
Simba- Kovu teraz jak maluchy trochę podrosną i wybierzecie następce tronu będziesz musiał mu lub jej pokazać Lwią Ziemię
Kovu- Tak wiem
Nala- Simba on już wszystko doskonale wie nie musisz mu przypominać co chwilę
Simba- Upewniam się
Nala zaśmiała się
Nala- Chodź lepiej zostawmy ich samych jeszcze tym małym dzieciom kitów nawciskasz
Simba- Bez przesady
Nala i Simba zaśmiali się po czym odeszli od Kiary i Kovu
Kovu stanął na rogu Lwiej Skały i uśmiech znikł mu z twarzy
Kiara- Co jest?
Kovu- Zira! moja matka tu idzie pewnie chce zabić maluchy
Kiara- To ja lepiej się schowam
Kovu- A ja zwołam Lwice
Gdy Kovu wyrównał się z matką zapytał ją wściekły
Kovu- Czego tutaj szukasz?!
Zira- Kovu uspokój się takim tonem do własnej matki?
Kovu- Czego chcesz?
Zira- A przyszłam tak bez okazji
Zira wychyliła się za syna i ujrzała całe stado lwic
Zira- A one co tutaj robią?
Kovu- Hmm pomyślmy
Zira- Kovu dlaczego jesteś dla mnie taki ostry?
Kovu- Bo to ty prawie zabiłaś Simbę i chciałaś zrujnować całe spokojne życie na Lwiej Ziemi
Zira- Jak to prawie go zabiłam?
Kovu- No normalnie
Zira- Ale ja myślałam
Kovu- To źle myślałaś wracaj tam skąd przyszłaś
Zira- Kovu Jak możesz wyganiać własną matkę?
Kovu nic już jej nie odpowiedział tylko odszedł. Zira z łzami w oczach odeszła tym razem nie miała złych zamiarów chciała tylko pogratulować synowi potomstwa ale on ją zignorował
Kiara- I co?
Kovu- Nic podobno przyszła bez okazji ale ją przepędziłem
Kiara- I dobrze
Kovu i Kiara uśmiechnęli się do siebie
Simba- Kovu widziałem że rozmawiałeś z Zirą o co chodziło?
Kovu- O nic ważnego
Simba- Ale wziąłeś przecież stado
Kovu- Tak bo myślałem że to coś poważnego ale jednak myliłem się
Simba- I tak jestem z ciebie dumny że troszczysz się o Lwią Ziemię
Kovu uśmiechnął się do Simby
Nala- Simba mówiłam ci coś
Simba- Tak wiem ale
Nala przerwała mu w pół słowa
Nala- Żadne ale zostaw ich samych
Simba- Ehh no okej
Kiara- Wybacz mojemu ojcu jest zbyt opiekuńczy
Kovu zaśmiał się
Kovu- Kiaro jesteśmy z sobą już dużo czasu przyzwyczaiłem się
Oboje śmiali się ale krótką chwilkę bo dzieci zaczęły rozrabiać
Kiara- Asha tam nie wolno iść
Kovu- Wiesz czego boję się najbardziej?
Kiara- Czego?
Kovu- Że jak już będą starsi to pójdą na Złą Ziemie
Kiara- To musimy ich tak wychować żeby nie poszli
Kovu- Nie wiem czy to będzie łatwe
Kiara- Damy rade
Kovu i Kiara obejrzeli się
Kiara- Gdzie jest Asha?
Kovu spojrzał na koniec Lwiej Skały
Kovu- O tam!
Kiara- Biegnij po nią bo spadnie!
Kiara- Biegnij po nią bo spadnie!
Kovu złapał córkę w ostatnim momencie
Kiara- Uff mało brakowało
Kovu- Hehe ciesz się że jestem taki szybki i zwinny
Kiara- Tak tak ciesze się bardzo
Kovu i Kiara zaśmiali się
Kovu- Z tych maluchów to będą łobuzy
Kiara- Muszę się z tobą zgodzić
Kovu- Chodźmy już spać jest już ciemno a dzieci pewnie są zmęczone
Kiara zgodziła się kiwnięciem głowy
Następnego dnia...
Sorka że rozdział taki krótki ale tak jakoś wyszło może będą dziś dwa rozdziały nie wiem zobaczę jeszcze zachęcam abyście weszli na bloga mojej Najki Zoskii założyła bloga o Królu Lwie i powiem wam że jej opowiadania są wciągające i świetne polecam jej bloga serioo
Tutaj macie Linka :D
Tutaj macie Linka :D
Zapraszam na jej bloga bo warto
Zoskii jeżeli to czytasz to weny ci życzę Najeczko i żeby te rozdziały były takie super jakie są
Pozdrawiam
Fini~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz