/zwierzeta/inne/czarna_lapka.cur

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Król Lew Rozdział 24

Były już 2 godz po śniadaniu a śniadanie było o 8:00 czyli była już 10:00 Nastały trudne czasy Zira zrobiła się zła i miała w planach zabić Simbe i jego rodzinę  Niestety rodzina nie wiedziała nic o rządach złej koleżanki która chciała tylko poznać ich plany tylko nie wiedziała jak się o tym dowiedzieć a też nie wie jak zmienić swoje dzieci nastawieniem do dobrej rodziny ale spróbowała jednak

Zira- Kovu!!! Vitani!!
Kovu- Czego?!
Vitani- Co?!
Zira- Chodźcie do mnie!
Vitani i Kovu- Okej idziemy
Zira- Po słuchajcie chodzi o to że Simba i Jego rodzina mieszkają na Lwiej Ziemi A my Na Złej Ziemi
Kovu- I co z tego?!
Vitani- Właśnie co z tego?!
Zira- To że źli nie mogą zadawać się z dobrymi
Kovu- Bo co!!
Zira- Bo to nie normalne!
Kovu- To ty jesteś Nie normalna !!!
Kovu- Odchodzę z tego głupiego domu!!
Vitani- A ja z tobą Kovu!!
Zira- Dobrze w takim razie zginiecie razem z Simbą i jego rodziną
Kovu- Pfff wydałaś się i swój plan a my im to wszystko powiemy pamiętaj
Vitani- Hah głupia matka
Zira- Nie odzywaj się tak do mnie smarkata małolato !!!
Vitani- Ja mało lata? Jestem mądrzejsza od ciebie mamo
Kovu- Chodź Vitani Idziemy już!
No i poszli

Zira z całej złości ryknęła przywołując swe stado


Po 5 min stado się zebrało
Zira- Witajcie poddani mam nowy plan na przejęcie Lwiej Ziemi!
Stado ryknęło
Stado- Słuchamy!
Zira- Pójdziemy dziś na Lwią Ziemie  i Postaramy się zabić połowę stada Simby  idziecie ze mną?!
Stado- Idziemy!
Zira- Za godz się zbierzemy pod Złą Skałą
I stado się rozeszło a tym czasem u Simby i Nali

Kiara- Ktoś puka do drzwi
Kopa- Otworzę!
Kopa- O Vitani , Kovu co was tutaj sprowadza?
Kovu- Matka nas z domu wyrzuciła jędza jedna
Kopa- To wejdźcie do nas
Vitani- Dziękujemy ci
Kiara- Kovu?
Kovu- No a kto inny niby?
Kopa- Wiesz Kiara że Zira wyrzuciła z domu Kovu i Vitani
Kiara- Naprawdę?! Trzeba to powiedzieć rodzicom
Kovu- A jeszcze lepiej nasza matka się zmieniła i chce was zabić i zepsuć wasze plany i odziedziczyć Lwią Ziemie!
Kopa- Że co?!!
Vitani- To co słyszałeś
Kovu- I jeszcze mówiła że  jak do was idziemy to zginiemy razem z wami
Kopa- Idę po rodziców
I Pobiegł po 1 min przyszli rodzice 
Kopa- Tato Zira chce zabić nas wszystkich i przejąć naszą Ziemi no i zrujnować twoje plany rządzenia
Simba- Kovu wiesz coś jeszcze?
Kovu- Tak że wyrzuciła mnie i moją siostrę z domu i  chyba przyjdzie na walkę 
Simba- To będzie trzeba jej popsuć te plany i uszykować się na walkę idę po lwice
Vitani- A możemy tu zamieszkać??
Nala-Pewnie że tak 
Vitani- Dziękujemy 


Minęła godzina Zira i jej stado nadciągało na Lwią Ziemię  Nie było szans z takim stadem myślała Zira lecz zapomniała o tym że Simba ma też swoje stado Ale cóż Wielkimi Krokami zbliżali się do Lwiej Ziemi Gdy przekroczyli kłodę dzielącą obie Ziemię  Zaczął padać deszcz i rozpętała się wielka burza  Zira uważała że Simba nie skapnie się co do jej planów lecz Simba jest zbyt przewidujący wziął swoje stado i rozpętała się Wielka Bitwa


Kilka Lwic ze stada Ziry ucierpiało A 4 lwice zmarły na polu bitwy
W stadzie Simby połowała lwic była zraniona do bólu a jedna lwica nawet była obdarta ze skóry
Jednak przewodniczącym obu stad nic się nie stało byli tylko lekko zadrapani 
Oba stada wróciły  do swoich domów

U Simby



Kiara- Tato nic ci nie jest?!
Simba- Niee Córeczko 
Kiara- To dobrze
Simba zaśmiał się i poszedł
Kiara zauważyła pewien obraz zawieszony w miejscu gdzie nigdy nie spoglądała

Przerażona widokiem walczących 2 lwów zawołała Mamę
Kiara- Mamo!!
Nala przybiegła 
Nala- co się stało?
Kiara- Co to jest za obraz?
Spytała nieśmiało
Nala- To tata walczący z Skazą
Kiara- A kto to Skaza?
Nala- To ojciec Kovu
Kiara- A on żyje?
Nala- Niestety nie Skaza miał mrok w sercu i tata w tej bitwie go pokonał 
Kiara- aha dobra dzięki mamo idę się bawić z resztą
Nala- Dobrze  i powiedz reszcie że obiad będzie za 15 min
Kiara przytaknęła i pobiegła na górę 
po czym do kuchni wszedł Simba
Simba- I Jak?
Nala- Dobrze dziś na obiad mamy...


Simba- O upolowałaś dobre zwierze takie masywne na naszą całą  6
Nala- A Mufasa ?
Simba- Już dzisiaj rano wyjechał do kuzyna
Nala- Aaa to okej




Kiara- No mamo minęło 15 min więc wszyscy już jesteśmy 
Nala- O to dobrze właśnie miałam was wołać
Wszyscy jedli obiad a po nim 
Vitani- Mmm... Bardzo pyszny ten obiad proszę pani
Kovu- Zawsze na obiad śniadanie i kolacje jadłem tylko zwykłe kości 
Simba- Ojj Biedactwa
Nala- Myślę że teraz możecie iść na górę

Kovu, Kopa, Vitani i Kiara- Dobrze!!
No i nastolatki pobiegły na górę
Kovu i Kopa ostro ze sobą zadarli stała się kłótnia i wyrzuty sumienia zaczął Kovu ale Kopa miał złamane serce jego najlepszy przyjaciel go zranił postanowił więc że  pójdzie sobie i pomyśli
Kopa- Wychodzę

A w tych słowach miał na myśli Polane Samotności  a służyła ona do rozmyślania myśli lub planowania czynów lub też przemyślenie przyjaźni, złamanego serca do różnych rzeczy

Kopa znalazł skałę i się na niej położył zaczął rozmyślać o Kovu dlaczego najlepszy przyjaciel go zranił czemu  powiedział mu nie miłe rzeczy? przecież nie jestem debilem pomyślał został zagubiony


Lecz nie przewidział że zło czyha i jest obok niego......

.....Ciąg dalszy Nastąpi....




Wiem że rozdział był krótki ale nie miałam weny nie ma co mówić lecz mam nadzieję że się spodobał


Pozdroo /Roczkyy

bay bay




Aha Szablon robiła moja Najlepsza Kuzynka uważam że jest bardzo piękny i Dziękuję ci kuzyneczko doceniam twą trudną prace szablon jest piękny jeszcze raz dziękuję

/Roczkyy  :)












   


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy