/zwierzeta/inne/czarna_lapka.cur

środa, 25 marca 2015

Wyniki z Testu #1

Witam jak obiecałam będą wyniki z Testu #1
Dyplom tylko  za 1 miejsce
natomiast 2 miejsce zajęła/zajął os6t7sry7ysr8uxf8ugc8ucg8ucg7sr7sry7zfy6zfy7fzy7fzy7zyf7fyzifyidyz7fzyizfyuzdguzfguzfguzfuzfguzfugzf6xgfugxfuxf6xf
3 miejsce zajęła/zajął Anonimowy
Gratuluje wszystkim ale tylko 1 miejsce dostaje dyplom zapraszam na kolejny Test może pójdzie lepiej pozdrawiam Fini~


1 miejsce otrzymała:
,,Tuty"

Gratuluje ,,Tuty" pięknie znasz króla lwa a oto twój dyplom







PS: Dziękuje ci że jesteś 

KC <3

Fini~

poniedziałek, 23 marca 2015

Poprawa Testu #1 dla ,,Tuty"


Poprawa będzie polegać na tym że będą 2 Zadania 
Pierwsze będzie z drzewa genealogicznego a Zad 2 będzie trzeba dokończyć Dialogi  z króla lwa 

ZACZYNAMY

ZAD 1 :

1. Jak nazywał się syn Simby i Nali? 
2. Jak nazywała się córka Ziry? 
3. Jak miał na imię ojciec Uru?
4. Jak miała na imię matka Nali?
5. Jak miała na imię Matka Simby?
6. Jak miał na imię tata Simby?



ZAD 2: 

1.Ten wypłosz to mój syn i twój..........
2. Pumba to świetliki, świetliki  które przyczepiły się do tego............
3. Żyjemy w Wielkim Kręgu..............
4. Simba to ty Zabiłeś...............
5. Ha kpię sobie z niebezpieczeństwa................
6. Oto on.............

Powodzenia

Fini~






Test #1

Ja będę teraz pisać pytania a wy w komentarzu odpowiadacie np tak:
1.odpowiadacie całym zdaniem albo nie jak chcecie
Rozumiecie Sami 
PS: ODPOWIADAĆ NA PYTANIA MOŻNA DO 25.03.2015.
KTO ZAJMIE 1 MIEJSCE DOSTANIE DYPLOM  Z WYBRANYM OBRAZKIEM Z KRÓLA LWA I NAPISEM 
COŚ TAKIEGO A WIĘC ZAPRASZAM:
OKEJ ZACZYNAMY TEST:


Pyt. 1. Ile Nala i Simba mieli lwiątek....?
Pyt. 2.-  Co znaczy Upendi....?
Pyt. 3. -Jak Miał na imię ojciec Ahadiego....?
Pyt. 4. - Czy Ahadi znał swoją matkę...?
Pyt. 5.- Co Mufasa Powiedział Simbie gdy po raz pierwszy ujawnił się mu w niebie....?
Pyt. 6.-  Dlaczego Simba wygnał Kovu z Lwiej Ziemi...?
Pyt. 7.- Jak na imię miał zły brat Mufasy
Pyt. 8.- Jak mieli na imię rodzice Nali
Pyt. 9.- Kto zrobił ranę na oku Skazie
Pyt. 10.- Co powiedział Skaza to Sarabi gdy ona powiedziała mu ,, Gdybyś był chodź trochę podobny do Mufasy!"

Zapraszam  do pisania odpowiedzi w komentarzach ten kto będzie miał najwięcej poprawnych odpowiedzi wygra
Zapraszam i życzę Powodzenia
Fini~

Jeżeli ktoś chce poprawić bo miał 2-10 błędów może poprawić.
Jak ktoś chce poprawić w komentarzu piszę ,,Ja chce poprawić Test #1"

Dzięki pa 
Pozdrawiam

Fini~

Król Lew Rozdział 27

Kovu- Mamo odpowiesz mi?
Zira- Zgodzę się jeżeli Simba przyjmie Skaze do stada
Kovu- Pogadam z nim zaraz wrócę
Zira- Najpierw przywitaj się z ojcem
Kovu- Okej gdzie on jest?
Zira- W naszej jaskini
Kovu- Dobra idę do niego
I Tak Kovu poszedł do ojca
Kovu- Cześć Tato
Skaza- Kovu jak miło cię znów zobaczyć
Kovu- A Więc jednak żyjesz?
Skaza- Nie
Kovu- Co?! Jak nie?!
zapytał zdziwiony Kovu
Skaza- jestem duchem który przyszedł odwiedzić swoją rodzinę 
Kovu- Czyli co będziesz z nami na zawsze?
Skaza- Nie tylko na jeden dzień a później znikam do swojego domu poza ziemią
Kovu- A Gdzie mieszkasz
Skaza- Nie ważne muszę iść to wytłumaczyć Zirze 
Kovu- Okej a ja idę do Simby
Skaza- Nie! Nie pozwolę Ci!
Kovu- Jestem dorosły i mogę robić co mi się podoba
Skaza- Ehh... Te dzieciaki są takie pyskate
Kovu- Idę! pa
Skaza- Pa
I Tak Kovu pobiegł do Simby gdy dotarł na miejsce powiedział:
Kovu- Simba! słuchaj mam ważną wiadomość!
Simba- Słucham
Kovu- Skaza nie żyje
Simba- Co? nie rozumiem cię?!
Kovu- On jest duchem i przyszedł odwiedzić naszą rodzinę na jeden dzień a potem wraca do siebie
Simba- Serio? kto ci to powiedział?!
Kovu- Skaza
Simba- Chodź szybko opowiesz to mojemu ojcu
I Tak pobiegli do Mufasy
Simba- Ojcze słuchaj
Mufasa- Tak?
Simba- Kovu mów
Szepnął do niego
Kovu- Bo gdy dziś poszedłem do domu i przywitałem się z ojcem on powiedział mi że nie żyje
Mufasa- Co jak to?!
Simba- Nie przerywaj mu! Kovu proszę mów dalej
Kovu- Jako duch przyszedł odwiedzić nas tylko na jeden dzień a później wraca do swojego domu poza Lwią i Złą Ziemią
Mufasa- Jak to przecież to nie możliwe?!
Kovu- Widocznie możliwe
Simba- Widzisz tato nie mamy się czym przejmować 
Mufasa- Właśnie
Kovu- A Właśnie co to połączenia stad mama się zgadza
Simba- To dobrze idź do domu i powiedz żeby całe stado przybyło tu
Kovu- Dobrze już pędzę
No i pobiegł
(Tymczasem u Simby i Mufasy)
Mufasa- Synu jak myślisz co to może znaczyć
Simba- Sam nie wiem 
Mufasa- O Patrz idzie Nala, Kiara i Kopa
Simba- Cześć i jak tam dzień wam minął
Nala- Dobrze byliśmy sobie razem  na spacerze
Simba- A to fajnie
Nagle do ich rozmowy włączył się Mheetu
Mheetu- Nala
Nala- Co?
Mheetu- Mogę porozmawiać z tobą na osobności
Nala- Jasne chodź
I Nala razem z starszym bratem poszła dalej od Simby
Nala- Co chciałeś?
Zapytała zniecierpliwieniem Nala
Mheetu- To takie dziwne pytanie
Nala- Mów!
Mheetu- Czy mogę dołączyć do waszego stada?
Zapytał zawstydzony starszy brat
Nala- Nie wiem co na to Simba
Odpowiedziała mu
Mheetu- A zapytasz się go?
Nala- Czemu ja?
Mheetu- To ty jesteś jego żoną
Nala- Okej zaczekaj tu zaraz wróce
Mheetu-Okej
I Tak Nala poszła do Simby
Nala- Simba chciałabym ci się o coś zapytać
Simba- Słucham?
Kiara- To my już sobie pójdziemy
Simba- To idźcie
Nala- Simba czy Mheetu mógłby dołączyć do naszego stada?
Simba- Jasne że tak
Nala- To idę mu powiedzieć
Odpowiedziała zachwycona Nala
Simba wypatrzył z daleka stado Ziry jak i Kovu i Vitani
Simba- Zazu!
Zawołał Król
Zazu- Słucham
Simba- Mamy miejsce w jaskini dla nich wszystkich?
Zazu- Tak pewnie a nawet na 2 takie stada
Simba- O to świetnie
Po kilku sekundach stado Ziry było już na Lwiej Skale
Simba- Witam Zapraszam do środka rozgośćcie się
Zira przechodząc koło Simby powiedziała
Zira- Dziękuję Ci
Simbe aż Zamurowało
Simba- Co powiedziałaś?
Zira- Drugi raz nie powtórzę!
Simba- Uff... A już myślałem że się zmieniłaś
Zira- Zapomnij...
Powiedziała cicho Zira
Simba przymrużył oczy na to co powiedziała Zira.
Simba- Ej Nala!
Nala podeszła do Simby
Nala- Słucham?
Simba- Widziałaś gdzieś Kovu i Vitani?
Nala- Nie a co?
Simba- Chciałem im powiedzieć że nadal śpią u Kiary i Kopy
Nala- Jak ich spotkam to im powiem a teraz wybacz ale idę z Mheetu na mały spacer
Simba- Okej a ja zajmę się gośćmi
Nala- To pa
Simba- Pa
Zira  podeszła do Simby
Zira-  Simba przepraszam za to wszystko co ci zrobiłam to ty nie zabiłeś Skazy tylko hieny
Zira powiedziała to  takim głosem   aby Simba nie odkrył że to wszystko to kłamstwo
Simba- Zira nie masz gorączki? nigdy mnie nie przeprosiłaś
Zira- Nie mam gorączki tylko żałuje że to kiedyś zrobiłam
I Cichutko się zaśmiała
Simba- Czy ty się śmiejesz?!
Zira- Nie a właśnie Lwicę mnie wołają pa
Simba- Pa
Nagle do Simby podbiegła Kiara
Kiara- Tato! Kovu i Vitani wrócili!
Simba- Wiem teraz jesteśmy wspólnym stadem
Kiara- Serio?!
Zapytała podekscytowana Kiara
Simba- Tak serio
Kiara- Super muszę powiedzieć to Kopie
Simba Zachichotał a Kiara poszła do brata
(U Nali i Mheetu)
Mheetu- Nala moim zdaniem nie pasujesz do Simby
Nala- Co ty w ogóle wygadujesz?!
Mheetu- Nie wyglądacie na królewską parę
Nala- Mheetu dobrze się czujesz?!
Mheetu- Tak ja tylko wyrażam swoje zdanie
Nala- To przestań bo powiem Simbie żeby wygnał cię z naszego stada
Mheetu- Kłamałem chciałem cie zagadać żebyś szła za mną
Nala- Po co?
Mheetu- Spójrz!
Nala Spojrzała na wprost a tam zobaczyła leżącego potężnego lwa

Nala- Kto to?
Shisazen- Nie poznajesz mnie?
Nala- Nie
Nagle podeszła też tam jej mama
Serafina- Nalu nie poznajesz ojca?
Nala- Tata?
Shisazen- A co myślałaś?
Nala szybko pobiegła i przytuliła ojca
Shisazen- Muszę wracać
Nala- Nie! przecież dopiero co cię zobaczyłam
Shisazen- Jak będziesz chciała mnie widywać to bądź każdego dnia o tej samej porze przy wodopoju
Nala- Dobrze
Shisazen- Pa skarbie
Nala- Pa tato i ostatni raz przytuliła ojca
Serafina- Pa kochanie
Shisazen- Pa
Mheetu- Pa tato
Shisazen- Pa synu
I Tak Shisazen znikł za drzewami 
Nala- Ja wracam do Simby
Mheetu- A ja będę jeszcze trochę z mamą
Nala- Ściemnia się jak chcecie zjeść kolacje to się śpieszcie bo nasze stado się powiększyło
Serafina- My sobie coś upolujemy nie czekajcie na nas
Mheetu- Właśnie
Nala- Okej żeby nie było że nie uprzedzałam pa
Mheetu i Serafina- Pa
I Tak Nala pobiegła do Simby
Simba- Jesteś wreszcie a Mheetu i Serafina
Nala- A Oni powiedzieli że sobie coś upolują i mamy na nich nie czekać
Simba- A okej to jedzmy!
Powiedział król do poddanych
Po Kolacji wszyscy byli już w swoich pokojach Simba i Nala też
Simba- Nala muszę ci coś powiedzieć
Nala- Tak?
Simba- Nie czuję się na siłach żeby być królem
Nala- Co ty sugerujesz?
Simba- To że tron oddamy Kopie jak się zgodzi
Nala- Dobry pomysł
Simba- Jutro mu to powiemy
Nala- Dobrze a teraz dobranoc
Simba- Dobranoc
Nastał kolejny piękny dzień na lwiej ziemi Simba od razu pobiegł do syna i poszedł z nim na samą górę Lwiej Skały
Simba- Kopa słuchasz mnie?
Kopa- Jest 5:00 rano po co mnie wyciągnąłeś z łóżka?
Powiedział zaspany Kopa
Simba- Chce abyś został królem
Kopa- Ja!
Simba- O widzę że już nie chce ci się spać
Kopa- Mów dalej tato
Simba- Ja już nie mam sił a ty znasz wszystkie tajemnice Lwiej Ziemi wiesz gdzie się zaczyna gdzie się kończy gdzie wolno  iść a gdzie nie więc czemu byś nie mógł być królem
Kopa- To fantastycznie
Simba- A chcesz w ogóle?
Kopa- Jasne że tak!
Simba- Więc się przygotuj dziś ceremonia odbędzie się po śniadaniu czyli za 2 godziny
Kopa- Co?! tak szybko?!
Simba- Tak ja lecę po Rafikiego a ty powiedz Mamie żeby wzięła antylopę ze spiżarni i podała na stole a Kiarze powiedz żeby obudziła wszystkich a ja zaraz wrócę
Kopa- Okej
I Tak zaczęły się przygotowania do ceremonii gdy jednak nadszedł jej czas wszyscy byli wyspani i najedzeni. Zebrały się wszystkie zwierzęta z Lwiej Ziemi a Simba przemówił
Simba- Witam was mieszkańcy całej Lwiej Ziemi. Zebraliśmy się tu aby powitać nowego króla jest nim mój syn Kopa. Kopa był uczony przeze mnie i mojego bardzo dobrze doświadczonego ojca Mufasę. Obiecuję wam że będzie dobrze rządził i nie zabraknie nam tu wody i jedzenia jak i nic nam nie grozi obiecuję! 
Simba szepnął do Kopy
Simba- Bierz Vitani i idź na koniec skały i zarycz nie zapomnij Kiary i Kovu
Kopa- Jasne
Kiarze i Kovu to nie pasowało że Kopa jest królem ale musieli się z tym pogodzić 
Kopa zaryczał jak prawdziwy król Lwiej Ziemi








To już koniec rozdziału przepraszam że taki krótki ale nie miałam weny zapraszam na kolejny rozdział na pewno będzie dłuższy i nie taki nudny jak ten

Pozdrawiam

Fini~





















niedziela, 22 marca 2015

Król Lew Rozdział 26

Minęło Kilka miesięcy Kiara,Vitani ,Kopa i Kovu Byli już dorosłymi lwami

Kiara


Kopa

Vitani


Kovu


I Tak rozpoczęli nowe życie.
W pewien słoneczny dzień wesoła paczka wybrała się do wodopoju
Kovu- Kiedy dojdziemy?
Zapytał ze znudzeniem w głosie 
Vitani- Kovu nie marudź zachowujesz się jak dziecko
Kovu- No co nie można się już spytać?
Vitani- Można ale nie co 5 minut ale no trudno ty już masz taką naturę 
Kovu- Ja się już nie odzywam 
Kopa- Nie kłóćcie się już 
Vitani- Kopa my się nie kłócimy tylko głośniej rozmawiamy
Kiara- Tak bo wam uwierzę 
Kopa- O! już dochodzimy
I Tak Wszyscy spędzili kilka godzin nad wodopojem 
( U Simby i Nali)
Simba- Nala gdzie oni są?!
Nala- Simba oni są dorośli nie możemy manipulować wiecznie ich życiem
Simba- Nie chodzi mi o Vitani i Kovu tylko o nasze dzieci
Nala- Ale i tak nasze dzieci są dorosłe i nie możemy wtrącać się w ich sprawy 
Simba-  Mam nadzieję że nie poszły na Złą Ziemię
Nala- Nawet jak i poszły to nic im się nie stanie
Simba- Nala na Złej Ziemi zawsze im coś grozi
Nala- Simba nie myśl o nich a za to chodź ze mną do wodopoju 
Simba- No to chodźmy 
 Simba i Nala dotarli nad wodopój a tam zobaczyli 
Simba- Zira!!
Zira- Słucham?!
Kopa- Mamy czas żeby uciec 
Szepnął Kopa
Kovu- Kopa to moja mama nic nam nie zrobi
Kopa- Tak tak... a mnie kilka miesięcy temu prawie by zabiła
Kovu- Okej uciekajmy!
Cała Paczka uciekła a Simba i Nala zostali z Zirą 
Nala- Zira przecież zostałaś wygnana z Lwiej Ziemi co ty tu robisz?
Zira- Przyprowadziłam wam gościa
Nala powiedziała sobie w myślach
Nala- To na pewno jakiś jej zły chłopak 
Simba- Czekam przyprowadź go  tu
Zira- Okej
I Zawołała 
Zira- Mheetu
Nala i Simba zrobili do siebie wielkie oczy
Nala spojrzała na posturę swojego ukochanego brata



Nala- Mheetu?!
Mheetu- Nala?!
Nala szybko podbiegła do brata
Zira- Fajna niespodzianka?!
Zapytała złowieszczo Zira
Nala- Pewnie że tak!
Wykrzyknęła zachwycona Nala
Nala- Chodź bracie pokażę ci całą lwią ziemię 
Mheetu- To chodźmy
Nala- Simba ty tu zostań my zaraz dojdziemy
Simba- No okej
Zira czekała aby Nala zniknęła za zakrętem i zostanie z Simbą sam na sam
Zira-  I co Simba Nala cię zostawiła 
Simba- Na Chwilę bo musiała oprowadzić ojca po Lwiej Ziemi
Zira- Przecież mogła iść z tobą
Simba- Ja i tak nie chciałem 
Zira- Nie chciałbyś nowej dziewczyny?
Zapytała sprytnie Zira
Simba- Co ty niby sugerujesz?!
Zapytał zdezorientowany Simba
Zira- To że my moglibyśmy być razem
Simba- Zira dobrze się czujesz kocham Nalę i nigdy jej nie opuszczę!
Zira- Jeżeli ja cię mieć nie mogę to nikt inny zabiję cię!
Simba- Trudno ale i tak nigdy nie opuszczę Nali
Zira- Brać go!
Wykrzyknęła Zira i tak całe stado pognało w stronę Simby
Simba nie dawał sobie rady ale gdy Zira miała właśnie go  zabić  na jego ratunek przybył Mheetu, Kopa i Kovu
Kovu- Mamo zostaw go!
Zira-  Nie wtrącaj się!
Simba- Kopa przed chwilą cię tu nie było po co znowu tu przyszedłeś?!
Kopa- Przyszedłem cię uratować a co nie widać?!
Simba- Uciekaj razem z Kovu ja sobie poradzę 
Kopa- Jesteś pewien? w sumie jesteś tylko poszarpany i cieknie z ciebie krew no i opadasz z sił faktycznie chyba nic ci nie jest?!
Powiedział sarkastycznie Kopa
Simba- Okej możecie mi pomóc ale nie musicie
Kopa- Nie możemy my musimy
Zira- Dość! tego gadania zabić ich wszystkich!
Wykrzyknęła bardzo wściekła Zira i wtedy stado ruszyło na Simbę,Kope i Kovu
Kopa- Kovu ty bierzesz tych z prawej a ja z lewej
Kovu- Okej
Simba- A ja?!
Kopa- Ty tam leż tato ja zaraz wrócę
Simba- Uważajcie na siebie
Kopa i Kovu- Okej!
Zira byłą bardzo tym planem zachwycona ponieważ Simba został sam i mogła go zabić osobiście 
Zira powiedziała sobie w myślach
Zira- Nareszcie został sam i to jeszcze taki słaby nareszcie mogę go zabić!
Po chwili wyskoczyła z pazurami na opadającego z sił Simbę
Ale on nie zobaczył Ziry tylko w jego wyobraźni pojawił się on

Simba zorientował się że jednak to nie jest jego stryjek tylko Zira która zaraz ma go zabić 
Lecz Nagle dzielny syn Simby odciągnął Zire od ojca
Zira- Ty! Jak mogłeś?! prawie bym go zabiła!
Kopa- Nie pozwolę ci na to!
Zira- Nic nie stanie mi na drodze !
Kopa- Jesteś pewna bo twój cel gdzieś zniknął
Zira- Co?!
Zira rozglądając się odpowiedziała 
Kopa- Wracaj na swoją Złą Ziemie 
Zira- Wrócę ale nie pozbędziecie się mnie tak szybko !
Warknęła Zira i odeszła 
Simba opadał z sił jednak starał się dojść do domu słabo mu to wychodziło zatrzymał się przy jednym głazie bo nie mógł dalej iść 
Po kilku godzinach wszyscy byli już w domu
Kiara- Tato wszystko dobrze
Kopa- Poradzisz sobie?
Simba- Tak spokojnie idźcie do pokoju
Kiara i Kopa- Okej
Gdy Kiara i Kopa poszli do pokoju Simba powiedział do Nali
Simba- Nala wiesz co?
Nala- Co?
Simba- Jak Zira skoczyła na mnie żeby mnie zabić to nie zobaczyłem jej tylko...
Nala- Kogo?
Simba- Zobaczyłem Skaze
I wtedy Nale zamurowało 
Nala- Jak to możliwe myślisz to samo co ja?
Simba- Tak ale to przecież nie możliwe 
Nala- Simba wszystko jest możliwe
Simba- Nie jestem pewien przecież on...
Nala- Może nie do końca
Simba- Jutro to sprawdzimy teraz chodź spać
Mufasa- Simba co ci się stało?!
Simba- Tato skąd ty się tu wziąłeś?
Mufasa- Nie ważne ale co ci jest?!
Simba- Była bitwa ale to nie ważne muszę ci coś opowiedzieć
Nala- Simba to ty opowiadaj Mufasie a ja idę spać
Simba- To dobranoc
Nala- Dobranoc
Mufasa- Dobranoc
Simba- Tato chodzi o to że...
Mufasa- Że?
Simba- Dziś Zira chciała mnie zabić skoczyła na mnie i zamiast jej zobaczyłem...
Mufasa-  Co zobaczyłeś?
Simba- Zobaczyłem Skaze...
Mufasa- Nie! to nie możliwe 
Simba- Właśnie ale...
Mufasa- Simba czyli Skaza żyje!
Simba- Nie wiem tego
Mufasa- Jutro to sprawdzimy a teraz idź spać
Simba- Dobranoc tato
Mufasa- Dobranoc Synu
( U Kiary, Vitani, Kopu i Kovu)
Kiara- Vitani śpisz?
Vitani- Nie
Kiara- Podsłuchałam rozmowę ojca
Vitani- I?
Kiara- Twój ojciec jednak żyje!
Wtedy odezwał się Kovu a Vitani zamurowało
Kovu- Co?!
Kiara- Tak słyszałam
Kovu- Jak to?
Kiara- Tata powiedział że gdy skoczyła na niego Zira to zamiast niej zobaczył Skaze a jeszcze później że on chyba żyje
Vitani- Jak żyje to wspaniale 
Kovu- Tak
Kiara- Okażę się jutro a teraz dobranoc
Vitani i Kopa- Dobranoc
Następnego dnia nie było ładnej pogody Wszyscy siedzieli w domu bo padał deszcz po paru chwilach Simba podszedł do Vitani i Kovu
Simba- Vitani, Kovu Zira  nalega abyście wrócili do domu bo...
Vitani- Bo co?!
Simba- Wasz ojciec żyje
Vitani- Tak?! to ja już się pakuje
Kovu wtedy wybiegł
Vitani- Kovu!! stój przecież pada deszcz!
Ale on nie odpowiadał tylko uciekł wszedł na  bliską mu skałę i zaczął rozpaczać
Kovu- Nie! teraz muszę opuścić Lwią Ziemię i już nigdy nie będę z Kiarą! Zaraz!
Nagle nadszedł go świetny pomysł
Kovu- Połączymy nasze  stada dobry pomysł Kovu
szepnął sam do siebie
Kovu- Muszę przestać gadać sam do siebie
Po kilku minutach Kovu wrócił do Simby i powiedział
Kovu- Ej Simba 
Simba- Słucham cie Kovu
Kovu- Możemy połączyć nasze stada
Simba- Dobry pomysł  ale nie wiem czy Zira się zgodzi
Kovu- Spytam się jej 
I Nagle podeszła Vitani
Vitani- Kovu gotowy?
Kovu- Tak chodź
Simba- Nie zapomnij się spytać
Kovu- Nie zapomnę
Kiara podeszła do Kovu i liznęła go w policzek 
Kiara- Pa Kovu
Kovu- Pa
Vitani opętała zazdrość i ona również podbiegła do Kopy i liznęła go w policzek
Vitani- Pa Kopa
Kopa- Pa do zobaczenia 
Vitani- Do zobaczenia
I Tak Kovu i Vitani poszli do siebie do domu a na miejscu Kovu spytał się o coś mamie
Kovu- Mamo a czy... dołączymy do stada Simby?
Zira- ...................

C.D.N
(Ciąg Dalszy Nastąpi)

To już koniec rozdziału 26 przepraszam że zaniedbałam bloga ale miałam nowego ale po długich namyśleniach znów wróciłam do Króla Lwa teraz posty będą tu zapraszam na bloga mojej najki 

,,Moja Historia Króla Lwa"
Zapraszam serdecznie 

Pozdrawiam 


Fini~





































Obserwatorzy